Wystarczy zmieszać ze sobą trzy składniki, i możesz zajadać takie pyszne, pachnące wanilią i żółciutkie naleśniki z dowolnym nadzieniem (na słodko).
Co najlepsze, naleśniki nie mają dziur (tak jak to bywa z ryżowymi), nie kruszą się i nie łamią, są elastyczne, nie tylko bezpośrednio po usmażeniu, ale też kilka godzin później. Kto robi naleśniki bez glutenu i bez mleka, ten wie, że to nie jest taka prosta sztuka.
Jeśli chodzi o naleśniki dla moich alergików, to mam dwa ulubione przepisy. Drugi, to naleśniki na mące owsianej.
Ten przepis jest „na szybko”, gdy nie potrzeba mi całego stosu naleśników, tylko kilka sztuk (z podanych składników wyjdzie 6-7 naleśników), i jeśli nie chcę ich przyrządzać na wytrawnie. Bardzo wyczuwalny jest tu waniliowy smak i zapach, więc jeśli możecie jeść ser, to będzie świetne połączenie. Z dżemem, konfiturą też jest super.
SKŁADNIKI:
– 2 budynie waniliowe bezglutenowe, bez cukru;
– 1 całe jajko,
– 1 szklana (250ml) wody albo napoju roślinnego, albo mieszanki jednego z drugim.
WYKONANIE:
Wszystkie składniki wrzucamy do miski i rozbijamy trzepaczką do połączenia. Ciasto się spieni, będzie rzadkie i lejące.
Rozgrzewamy patelnię, posmarowaną odrobiną tłuszczu.
Wylewamy porcje ciasta chochelką, rozprowadzamy. Ciasto szybko się ścina. Po chwili odwracamy.
Dajcie znać, czy robiliście i jak Wam wyszły.
